Ujemne oprocentowanie lokat…?

Rynek produktów bankowych w Europie

Klienci banków w Polsce nie mogą zaliczyć ostatnich lat do udanych – zarówno ci, którzy „związani” są z bankami produktami kredytowymi, jak i oszczędnościowymi.

Rozkręcająca się coraz mocniej inflacja jest zjawiskiem wyjątkowo niekorzystnym, które determinuje określone decyzje regulatorów rynku finansowego, m.in. w naszym kraju. Problemy z inflacją nie są jednak obecnie tylko polską „specyfiką”.

Inflacja osiąga dwucyfrowy poziom w wielu krajach, co jak powszechnie wiadomo, w największym stopniu związane jest z prowadzoną przez rządy polityką obostrzeń i lockdownów, a następnie wprowadzaniem przez nie rozmaitych „tarcz”, które miały zapobiec bankructwom w szczególnie narażonych na konsekwencje zamknięcia gospodarek branżach.

Przysłowiową „kropką nad i” dla procesu inflacyjnego stały się konsekwencje gospodarcze wojny na Ukrainie.

W takich, skrajnie niesprzyjających warunkach, na nowe zasady „współpracy” z bankami narzekają kredytobiorcy, którzy muszą się zmagać z coraz wyższymi ratami spłacanych kredytów oraz niemożnością zaciągnięcia nowych (w związku ze zmniejszającą się zdolnością kredytową), ale również ci klienci, którzy zdecydowali się na otworzenie lokat i kont oszczędnościowych.

Zmiana trendów na rynku produktów oszczędnościowych?

Czy produkty depozytowe oferowane obecnie przez banki w Europie można nazywać nadal oszczędnościowymi, czy należałoby to określenie umieścić w cudzysłowie?

Klienci banków w Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, nie są zadowoleni z oferowanych warunków pomnażania oszczędności – w ramach lokat terminowych, czy też kont oszczędnościowych.

Trudno się dziwić tej krytyce – oprocentowanie, które nie przekracza maksymalnie kilku procent, nie może zrekompensować strat, które niesie ze sobą kilkunastoprocentowa inflacja.

W Polsce, w ostatnich tygodniach, widać jednak pozytywne zmiany w tym zakresie, banki są „dopingowane” do tego, żeby prowadzić bardziej zbilansowaną politykę na linii kredyty – depozyty.

Okazuje się jednak, że w innych krajach oferta oszczędnościowa od 2020 r. pozostawiała jeszcze więcej do życzenia. W Niemczech do dziś obowiązuje de facto ujemne oprocentowanie depozytów, co oznacza, że klienci tamtejszych banków uiszczają opłatę za możliwość deponowania wolnych środków na rachunkach produktów oszczędnościowych.

Prawdopodobnie już niedługo banki w tym kraju zaoferują jednak nieco lepsze warunki oszczędzania, co może być również symptomem pozytywnych zmian w tym zakresie w całej Europie.