Kredyty hipoteczne – wielka niepewność?

Rynek kredytów hipotecznych dziś

Kredyty hipoteczne to obecnie „gorący temat”, podobnie jak inflacja. Trudno się temu dziwić, zresztą obie kwestie są, jak to bywa w świecie ekonomii, powiązane i wpływają bezpośrednio na siebie. O tym jak bardzo mogą być ze sobą skorelowane przekonali się niedawno kredytobiorcy, którzy musieli zmierzyć się z pewnym „Rubikonem”.

7 października 2021 r. po raz pierwszy raz od lat wzrosły stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego. W październiku stopa referencyjna wzrosła z 0,1%na 0,5%. I jak wiemy, nie była to ostatnia podwyżka, drugą „zaaplikowano” kredytobiorcom już kilka tygodni później – w listopadzie stopa referencyjna wzrosła z 0,5% do 1,25% i była ona już bardziej zauważalna, i przeliczalna na raty kredytowe.

Jak wiemy i wnioskujemy m.in. z licznych wypowiedzi ekspertów, ale również z własnej analizy – z pewnością nie będą to ostatnie podwyżki. Czy taka polityka NBP powinna kogoś dziwić? Dla wnikliwych obserwatorów życia ekonomicznego i różnych jego wymiarów, takich jak np. polityka kredytowa, było jasne od dłuższego czasu, że nie da się dłużej utrzymywać stóp na historycznie niskim poziomie.

Gdy ktoś zdecydował się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego w czasie, gdy stopy były najniższe, niedługo będzie się musiał liczyć z coraz bardziej zauważalnymi podwyżkami spłacanej raty.

Co dalej z kredytami hipotecznymi?

Z niepokojem patrzymy na to, co dzieje się w gospodarce. Dużym problemem jest również wzmagająca się niepewność, nie tylko w odniesieniu do strategii wieloletnich, ale także niedługiego czasu.

Trudno dziś doszukać się optymizmu, gdy próbujemy przyjrzeć się temu, co już dzieje się na rynku kredytów hipotecznych i racjonalnie oceniając jego funkcjonowanie w warunkach dynamicznie zmieniających się czynników makroekonomicznych.

Można być niemal pewnym, że zaznaczający się już trend spadkowy będzie przybierał na sile i Polacy nie tylko coraz rzadziej będą wnioskować o kredyty, ale również je otrzymywać – w wyniku zredukowania ich zdolności kredytowej.

Co będzie miało na to wpływ? Po pierwsze – utrzymujące się albo nawet dynamiczniej rosnące ceny nieruchomości, niższe realne dochody oraz zmiana Rekomendacji S, która dotyczy sposobu wyliczania zdolności kredytowej potencjalnego kredytobiorcy w oparciu o warunki udzielania kredytu na okres powyżej 25 lat.

Po zmianie takie kredyty mają być de facto uznane za takie, które zostały zaciągnięte na nie więcej niż 25 lat.

Więcej aktualnych informacji z rynku finansowego znajdziesz w serwisie ProjectFinance.pl.